Katecheza w przedszkolu — Bogu dzięki! — toczy się bez większych przeszkód. Ale w czasie Adwentu wiele dzieje się także w kościele, a i w domu warto ten moment odnotować w rodzinnych rytuałach i zwyczajach. Dlatego wyjątkowo katecheza pojawia się również w formie wirtualnej.
Ciekawostką związaną z Adwentem (choć niezbyt wesołą) jest to, że niewielu dzieciom święta Bożego Narodzenia kojarzą się z… Panem Jezusem. Wszędobylskie iluminacje, prezenty, reklamy „starają się” wyprzeć solenizanta z Jego własnych urodzin, bo przecież Pan Jezus ma urodziny dzień po Wigilii! (tę smutną prawdę doskonale obrazuje opowiadanie B. Ferrero pt. „Śledztwo w sprawie Bożego Narodzenia” z książki „Nowe historie”, które opowiadamy w tym roku w zerówce, bardzo się ono nam wszystkim podoba).
Dlatego adwentową katechezę zaczynamy od piosenki, która właśnie o tym mówi: czekamy na urodziny Pana Jezusa!
Ogromną frajdę sprawia druga zwrotka, gdzie słowa „Adwent, Adwent” zamieniamy na… „Panie Jezu”. I wszystko staje się wtedy jasne i klarowne.
A skoro już o urodzinach mowa, to przecież nie wypada pojawić się na przyjęciu urodzinowym bez prezentu dla solenizanta. Dzieci same wymyślają, co takiego mogłoby przygotować, i dość szybko orientują się, że tort czy zabawki bardziej ucieszą nas niż Pana Jezusa. Myśli więc szybko biegną do różnych dobrych uczynków, które można jeszcze staranniej wykonywać w tym czasie. A o jednej z tych dobrych rzeczy powstała w zeszłym roku taka bajka…
Adwent to wdzięczny czas również na przygotowywanie „pomocy” do oczekiwania. Warto zrobić (lub zaopatrzyć się) w lampion, kalendarz adwentowy, ale warto także mieć na honorowym miejscu w domu wieniec adwentowy, przy którym będzie można wspólnie się pomodlić. Jeśli nie mam zielonych gałązek, może zrobić taką wersję tego „adwentowego liczydła”:
Będziemy potrzebowali:
- kartki kolorowego papieru z wydrukowanymi szablonami (8 gwiazdek, 4 „kwiaty”)
- klej i nożyczki
- cztery świece typu tealight
Świeczki mogą wypalić się w całości, nie ma zagrożenie zapalenia papieru ani przegrzania go i pozostawienia śladów na meblach, ale jak zawsze z ogniem musimy bardzo uważać.
Do wersji z filmu możemy zrobić jeszcze zielony wieniec w kształcie koła (albo jak się dziś dowiedziałam w jednej z grup, w kształcie obwarzanka). W tym celu przygotowujemy zielone kartki w różnych odcieniach (wystarczą cztery), na których odrysowujmy dłonie. Mogą to być dłonie wszystkich domowników, wtedy wieniec będzie ciekawszy. Układamy wycięte kształty w sposób zaprezentowany poniżej.









Ale Adwent nie powinien zamykać się jedynie w domu czy na katechezie przedszkolnej. Niezmiernie ważne są w tym czasie roraty, bo to na Mszy Świętej Pan Jezus przychodzi codziennie z Nieba do nas, mały i kruchy w hostii, bezbronny jak dziecko, czekający, aż go przyjmiemy do siebie. Na roratach dla dzieci zawsze pojawia się problem: które pieśni wybrać, by były zgodne z duchem liturgii, ale na tyle proste w słowach, by dzieci choć trochę zrozumiały, o jakiej Tajemnicy śpiewamy? Takie właśnie pytanie postawiliśmy sobie kilka lat temu w jednej z parafii, a w odpowiedzi powstała taka pieśń, która towarzyszy tam dziecięcym roratom:
Pieśń powstała z myślą o liturgii, autorem tekstu jest o. Piotr Lamprecht OSA, muzykę skomponował p. Jacek Sajka. Poniżej nuty, gdyby ktoś był zainteresowany zaimplementowaniem w swojej parafii:
Adwent jest pięknym i bogatym czasem czekania. W ferworze przygotowań do świętowania nie zapomnijmy o Tym, z powodu którego świętujemy.
Panie Jezu, naucz nas czekać cierpliwie i wytrwale na ważne chwile. Naucz nas czekać z radością!
Jeśli uważasz materiały Katechezy przedszkolaka za przydatne, możesz postawić kawę pod linkiem poniżej: