Wielki Post mojego dzieciństwa to czas bez smaku. Bynajmniej nie dlatego, żeby w domu brakowało jedzenia, bo dzięki moim Wspaniałym Rodzicom nie brakowało nam niczego. Ale jednak jak w dzieciństwie miał być post, to taki jedynie słuszny, czyli post... od słodyczy. Wytrwałe unikanie choćby spojrzenia na cukierki, chowanie czekolady na Wielkanoc czy odkładanie niewydanych drobniaków… Continue reading Smaki Wielkiego Postu