Okres Bożego Narodzenia nie jest długim czasem. Podobnie jak dzieciństwo, w skali życia człowieka, również wydaje się tylko chwilą. Tym bardziej trzeba cieszyć się każdym dniem i każdym świętem czy wspomnieniem, które wypełnia ten czas. Bardzo szczególnym dniem jest więc 6 stycznia, który jest Uroczystością dla wszystkich chrześcijan – jedni świętują Narodziny Jezusa, a inni Jego „narodziny” dla ogółu ludzkości. Dzisiaj opowiemy sobie historię Trzech Króli, którzy byli przedstawicielami najdalszych zakątków ziemi. Kim byli? I czy rzeczywiście było ich trzech? Sprawdźcie sami.
Jezus pokazuje się światu
Pan Jezus, chociaż był tylko niemowlęciem, „odbył” wiele spotkań, ba, objawił się naprawdę wielu ludziom w krótkim czasie, i to ludziom z całego (ówczesnego) świata. Najdalszymi wędrowcami, którzy przyszli „oddać Mu pokłon” (Mt 2,2) byli wspominanie tylko w jednej z Ewangelii Mędrcy ze Wschodu. I choć nigdzie nie pada w ich historii słowo „król”, często tak sobie ich wyobrażamy. Zobaczmy, jak wyglądała ich droga i czy nie zapomnieli o prezentach dla Dziecka!
Biblia dość oszczędnie opowiada nam tę historię. Mamy więc pole do popisu dla wyobraźni! Ile czasu upłynęło od urodzenia Jezusa? Gdzie i u kogo zamieszkali Józef z Maryją: biblia mówi bowiem o „domu”, nie o „stajence”? Czy mędrcy mieli jakiś orszak? Dlaczego Herod nie wysłała z nimi swoich szpiegów? Zanim zapytamy o to Pana Jezusa w Niebie, możemy sami wyobrazić sobie to, co nie zostało opisane.
Wyjaśnienie znaczenia darów również powoduje kłopot, bo nie jest jednoznaczne – interpretacje są różne. Ja wybrałam jedną, która jest zrozumiała dla dzieci (pamiętają po roku bez problemu, przy założeniu, że zajęcia są multisensoryczne, a w tym przypadku korzystamy z kilku zmysłów, także z węchu! Może kiedyś na Teologii na dywanie pojawi się taki opis).
Jezus pokazuje się nam
Pamiętacie co takiego przyprowadziło naszych Bohaterów do Betlejem? Tak, była to jasno świecąca gwiazda, zwana gwiazdą betlejemską. Dzisiaj zrobimy eksperyment z gwiazdą, która… pojawi się na papierze. Z naszą drobną pomocą. Zobaczcie jak:
Uwaga! KONIECZNA jest pomoc osoby dorosłej przy żelazku!
Potrzebna materiały:
- białą kartkę
- szablon lub własną wyobraźnię
- odrobinę wody w szklance
- łyżeczka sody oczyszczonej
- pędzel
- żelazko
Eksperyment możemy także zrobić za pomocą gąbki – moczymy ją wtedy delikatnie w roztworze, odsączamy i „przecieramy” spodnią kartkę przez środek szablony. Dzięki temu papier nie otrzymuje nadmiaru wody i nie faluje mocno przy schnięciu. Możemy także puścić wodze fantazji i narysować coś samemu – pędzlem lub patyczkiem higienicznym. Całość, by zyskała kolor, musi być podgrzana żelazkiem lub nad płomieniem ognia – z tych dwóch rzeczy żelazko wydaje mi się, mimo wszystko, bezpieczniejsze. A dziecko z opiekunem (i pod jego kontrolą), może nawet prawie samo wyprasować swoje „dzieło”.
Co my możemy dać w darze Jezusowi?
W trakcie katechez dla najstarszych z okazji Trzech Króli zastanawiamy się, co oznaczają owe podarunki? Częściowo odpowiedź pada już w omówieniu opowieści biblijnej, ale przecież gdybyśmy chcieli dać Jezusowi takie prezenty, musielibyśmy być bardzo bogaci! (Choć jedna z dziewczynek przyznała, że jej tata ma „prawdziwe złoto w domu”!) A co, jeśli my złota nie mamy? Możemy oddać trzy inne, wielkie dary. Sami posłuchajcie jakie:
Panie Jezu, naucz nas wiary, nadziei i miłości, żebyśmy mogli je Tobie ofiarować, jako najlepsze prezenty. Tobie chwała, Królu Narodów.
Amen
Jeżeli uważasz materiały Katechezy przedszkolaka za przydatne, możesz postawić kawę pod linkiem poniżej:
