„Gość w dom, Bóg w domu” – ta ludowa mądrość charakteryzuje bardzo mocno nasz kraj. Bo kto nie lubi odwiedzin? A gdy jeszcze przybysz ma ze sobą prezenty…
Najlepsi goście to tacy, którzy nie męczą swoją obecnością. Do takich właśnie gości możemy zaliczyć Ducha Świętego. Nie dość, że nie męczy, to jeszcze „gości się” u nas prawie niezauważony. Przynajmniej na pierwszy rzut oka (na każdy kolejny też, tutaj potrzeba „widzącego serca”). Dzisiejsza katecheza także zalicza się do tych trudnych, bo Pana Jezusa, Maryję, nawet Boga Ojca możemy jakoś wizualizować. A Ducha Świętego? Jako gołębicę? Ogień? Podmuch wiatru? Dorosły tego nie może objąć rozumem, co dopiero przedszkolak. Skupmy się więc i w tym przypadku jedynie na drobnych elementach Pięćdziesiątnicy, wielką teologię zostawiając większym (wiekiem) osobom.
Nie widać, nie słychać… a jest!
Zaczynamy od historii, czyli tego, co się wydarzyło, gdy Pan Jezus wrócił do Nieba. Dla przypomnienia możemy odnaleźć film o Wniebowstąpieniu, bo ten odcinek jest jego bezpośrednią kontynuacją. Oglądając, postarajmy się odpowiedzieć na pytanie: czy Apostołowie widzieli i słyszeli Ducha Świętego?
Widzieli i słyszeli Gościa? Bezpośrednio nie, ale tak całkiem niepostrzeżenie i z pustymi rękami nie przyszedł…
Zuchy z tych Apostołów!
Jednym z ważnych darów była i jest odwaga. My, dorośli, nazywamy ją męstwem. Widzieliśmy, że nasi bohaterowie po odwiedzinach Ducha Świętego przestali się bać i opowiadali wszystkim i na wszelkie sposoby o Panu Jezusie. Takie się z nich zrobiły zuchy! Żeby to zapamiętać, zaśpiewajmy piosenkę. Tutaj jest ona nagrana jako kanon, bo w rzeczywistości jest kanonem. Dla przedszkolaków niemal na pewno zaśpiewanie w kanonie będzie za trudne. Ale spróbować można. Starszaki poradzą sobie bez problemu z obiema zwrotkami, maluchy z pewnością zapamiętają przynajmniej jedną z nich.
Z nieba szum, wielki szum spadł na Apostołów tłum.
Z Nieba Duch, Święty Duch sprawił, że z nich każdy zuch!
W zasadzie cała nauka, jaka powinna płynąć z tej katechezy, zawarta jest w tych dwóch zdaniach. Ale co nam szkodzi utrwalić to za pomocą zabawy?
Jednak coś słyszeli…
Apostołowie usłyszeli szum z nieba, odgłos „jakby gwałtownie wiejącego wiatru” (Dz 2, 2). To był jeden ze zwiastunów zbliżających się odwiedzin. Jak brzmiał ten szum? Tego nie wiemy, ale możemy spróbować sami zrobić duszo szumu. Może któryś odgłos był podobny do tego opisanego w Biblii? Spróbujmy rozpoznać, co tak szumi…
Nie tylko w domu, także w przedszkolu i na podwórku jest wiele tego typu „szumiących przedmiotów”. Foliowa siatka, pocieranie rękami o ubranie, suszarka. Z pewnością własne mieszkanie dostarczy wielu rekwizytów do zabawy! A dziecko zapamięta, co słyszeli tego dnia obecni w sali na górze.
… a nawet widzieli!
No, może nie bezpośrednio samego Ducha Świętego — nie licząc ognistych języków — ale Jego wpływ na ich samopoczucie i postawę. My też spróbujemy dojrzeć niewidoczne. W jaki sposób? Sprawdzimy, jak się zmienili nasi Apostołowie tamtego dnia.
Potrzebujemy:
- rysunek z sali na górze:
- szablon do zrobienia „okularów”:
- niebieski i czerwony flamaster
- błękitną i różową kredkę
- foliową koszulkę
- klej i nożyczki
Wskazówki: po pierwsze sprawdźmy przed przystąpieniem do pracy czy kolory kredek „skryją” się za kolorową przesłoną — nie każdy odcień flamastra zgra się z odcieniem kredki. Najlepiej zrobić próbę przed właściwą pracą. Po drugie, folię musimy zakolorować w miarę możliwości równo — inaczej efekt nie jest tak dobry i widoczny. Po trzecie — można również zakupić kolorowe folie (np. modelarskie), wtedy efekt jest świetny. Ale wersja domowa może być niemal równie dobra:
I po czwarte — na żywo ten eksperyment wygląda fantastycznie i przynosi wiele radości. Warto go zrobić.
Jeszcze obiecana w filmie kolorowanka:
Która może wyglądać finalnie tak:
Zobaczyć niewidoczne
Historia zesłania Ducha Świętego uczy nas, że rzeczy (i osoby) niewidzialne istnieją i działają. Dzieci mają bardzo wyczulone „oczy serca” na Pana Boga, nawet bardziej niż nasze szkiełka z eksperymentu na kreski w rysunkach. Niech o Trzeciej Osobie Boskiej, póki co zapamiętają to, że Duch Święty z nami jest. I działa, dodając nam odwagi do opowiadania o Panu Jezusie innym. Dobrze mieć u siebie takiego Gościa!
Panie Jezu, poślij do nas Ducha Świętego, żebyśmy mieli odwagę przyznać się do Ciebie, modlić się i śpiewać na Twoją chwałę!
Amen.
Dzień dobry.
Właśnie trafiłem na Pani stronę. Jestem zachwycony tym, w jaki sposób przekazuje Pani Prawdy Ewangeliczne.
Sam jestem katechetą i pracuję w szkole specjalnej. Podczas katechezy pokazałem film o Wniebowstąpieniu i spotkał się on z ogromnym zainteresowaniem Dzieci. Niestety sam nie mam możliwości, aby nagrywać podobne filmy.
Zwracam się do Pani z ogromną prośbą, czy mogę za zgodą wykorzystywać Pani filmy w prowadzeniu własnych katechez?
W zamian chciałbym udostępnić Pani moją stronę, na której przygotowuję katechezy z wykorzystaniem autorskich grafik i innych źródeł ogólnie dostępnych.
Pozdrawiam
Panie Bartłomieju,
bardzo dziękuję za miłe słowa a przede wszystkim za to, że moja praca trafia do jej właściwych adresatów, czyli do dzieci! Oczywiście, wszystkie materiały są już domeną publiczną, można je wykorzystywać.
Bardzo dziękuję. Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów p. Aniu !!
Świetne katechezy. Proszę napisać książkę uniwersalną dla dzieciaków, bo tematy do poruszenia w każdej klasie , a brakuje ich w podręcznikach do religii.
Bardzo dziękuję Pani Danuto!
Myśl bardzo inspirująca, obiecuję, że pozwolę zasianemu ziarnu rosnąć.